poniedziałek, 12 marca 2018

Na wyjeździe...

Po ciężkim i chorowitym lutym postanowiłam zafundować sobie chwile wytchnienia.

 I tak oto znalazłam się w weekend w Szczyrku.

Cisza, spokój, przepiękny widok z okna to świetna okazja żeby wykręcić coś małego.



Jest to pierwszy etap prac troszkę większej ozdoby.

Zabrałam za mało żółtych pasków :P ale tak jak pisałam wczesnej jest to większa ozdoba a z racji na zbliżający się egzamin z pewnego przedmiotu na studiach będzie ona powstawała na raty.

Oto co wykręciłam w tych pięknych okolicznościach przyrody :-D




Weekend uważam za udany baterie naładowane ! Mam nadzieje, że  w kolejnym poście uda mi się pokazać dalsze postępy prac mojej ozdoby .

3 komentarze:

  1. Najważniejsze, że baterie naładowane :) Kwiatki śliczne. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okoliczności przyrody sprzyjające, nie dziwi mnie że powstała tak piękna praca 😀

    OdpowiedzUsuń